Gryf Wejherowo - MKS Władysławowo 4 - 2

Na mecz z Gryfem jechaliśmy z nadziejami na zdobycie pierwszych punktów w tej rundzie. Po pierwszych minutach meczu plan wydawał się być w zasięgu ręki. Mimo, że to gospodarze zdobyli juz w 5 minucie bramkę dającą prowadzenie to nie złożyliśmy broni i już dwie minuty póżniej Oskar Kryża wykorzystuje szansę na zdobycie bramki i jest 1 - 1. Przez dłuższy okres pierwszej połowy trwa walka w środku boiska. Po jednej dobrej sytuacji nie wykorzystują obie ze stron. Najpierw zawodnik Gryfu strzela tuż obok słupka, w odpowiedzi Sobota uderza po pięknym woleju w poprzeczkę. W 23 minucie Gryf obejmuje prowadzenie po strzale pod poprzeczkę, chwile póżniej w odpowiedzi sytuacji nie wykorzystuje Kryża po kapitalnym podaniu od Konrada Bizewskiego. W ostatniej minucie pierwszej połowy ponownie gospodarze dochodza do sytuacji po której piłka ląduje na poprzeczce naszej bramki.

Druga połowa to już dominacja gospodarzy. Dwukrotnie ratuje nas słupek i raz poprzeczka. W 39 minucie w sytauacji sam na sam broni Mateusz Priebe. W 56 minucie ponownie piłka trafia w słupek a następnie do naszej bramki i jest 3 - 1 dla Gryfu. Odpowiadamy juz minutę póżniej, po prostopadłym podaniu w uliczke Konrada Bizewskiego sytuacje wykorzystuje ponownie Kryża i mamy bramkę kontaktową. W samej końcówce rzucamy się na gospodarzy jednak w ostatniej akcji to oni wykorzystują sytuacje w kontrataku i ustalają wynik spotkania na 4 - 2.